Google Maps pod ostrzałem – Polacy obniżają oceny w proteście przeciwko zmianie głosu lektora na AI
Google Maps pod ostrzałem – Polacy obniżają oceny w proteście przeciwko zmianie głosu lektora na AI
Zmiana głosu lektora w Mapach Google z żywego człowieka na syntetyczny głos oparty na technologii sztucznej inteligencji wywołała falę niezadowolenia wśród polskich użytkowników. Od lat znajomy głos Jarosława Juszkiewicza prowadził kierowców przez zakręty i ulice, zapowiadając zbliżające się skręty i kolejne manewry. Decyzja Google o zastąpieniu Juszkiewicza komputerowo generowanym głosem zaskoczyła i wywołała negatywne reakcje.
Polscy internauci szybko dali wyraz swojemu niezadowoleniu, a aplikacja Google Maps stała się celem masowego protestu w postaci jednogwiazdkowych recenzji na Google Play. Użytkownicy nie szczędzili słów krytyki, opisując nowy głos jako „wstrętny”, „denerwujący” i oceniając decyzję o wprowadzeniu AI zamiast prawdziwego głosu jako „porażkę” i „ogromny błąd”. Zdaniem wielu, głos AI odebrał Mapom Google „ludzką twarz”, która dotychczas wyróżniała tę usługę.
Masowe oceny 1-gwiazdkowe – fala krytyki od 24 października
Wszystko zaczęło się 24 października, kiedy na stronie aplikacji w sklepie Google Play pojawiły się pierwsze recenzje krytykujące nowy, syntetyczny głos. Od tego momentu aplikacja tonie w negatywnych opiniach, a ocena ogólna spadła do 1,7 gwiazdki. Z danych sklepu Google Play wynika, że na 17,7 miliona wszystkich recenzji aż 13,9 miliona to recenzje jednogwiazdkowe, co wskazuje na znaczną liczbę użytkowników rozczarowanych nową wersją lektora.
Chociaż niemożliwe jest dokładne oszacowanie, ile spośród tych jednogwiazdkowych recenzji pochodzi z Polski, to szybki przegląd opinii wskazuje, że negatywne komentarze są w dużej mierze odpowiedzią na zmianę głosu lektora. Oprócz niskich ocen, Polacy masowo oceniają także same recenzje innych użytkowników, zgadzając się, że nowy głos jest nieakceptowalny i prosząc o przywrócenie głosu Jarosława Juszkiewicza.
Fala automatyzacji – zmiana Google nie była jedyną kontrowersją
Decyzja Google nie pojawiła się w próżni. W tym samym tygodniu inne wydarzenie wywołało podobną reakcję: OFF Radio Kraków, popularna w Polsce rozgłośnia, również postanowiła zastąpić swoich spikerów syntezatorami mowy AI, co wywołało dyskusję na temat przyszłości ludzkiego głosu w mediach i technologiach. W związku z tym zarówno Google, jak i OFF Radio Kraków znalazły się w centrum ogólnokrajowej debaty na temat roli sztucznej inteligencji oraz możliwego wyparcia ludzi z pracy przez coraz bardziej zaawansowane technologie.
Choć Juszkiewicz znalazł nowe zatrudnienie w jednej z dużych polskich firm, sytuacja w Google wciąż pozostaje napięta. Gigant technologiczny nie odniósł się jeszcze do masowych negatywnych recenzji ani do protestów użytkowników, a Polska, jak widać, jest jednym z bardziej stanowczych rynków, gdy chodzi o wyrażanie niezadowolenia wobec tego typu zmian.
„Zbuntowani” użytkownicy proszą o przywrócenie Juszkiewicza
Po latach korzystania z tego samego głosu wiele osób zżyło się z Juszkiewiczem, a jego zamiana na głos syntetyczny dla wielu stanowi nieakceptowalną zmianę. Część użytkowników wyraziła żal i smutek, że firmy technologiczne, zamiast stawiać na ludzkie elementy, coraz częściej wybierają AI jako tańszą i łatwiejszą alternatywę.
„Pan Jarosław to głos, z którym jeździłem przez lata. Ten nowy to jakaś porażka” – pisze jeden z użytkowników. Inny dodaje: „Nie chcę sztucznej inteligencji! Chcę, by moje podróże znów miały ludzką twarz.”
Czy Google przychyli się do opinii polskich użytkowników i zdecyduje na przywrócenie Juszkiewicza, czy też firma pozostanie przy nowej, komputerowej wersji? To pytanie, na które odpowiedź pozostaje wciąż nieznana, jednak reakcja polskiego rynku pokazuje, jak istotna może być personalizacja usług i rola głosu w tworzeniu przyjaznych dla użytkowników technologii.