Znikoma wolność twórcza w Marvelu
Znikoma wolność twórcza w Marvelu
Artykuł "The Rise and Fall of the Marvel Cinematic Universe" opublikowany przez magazyn "The Nation" rzuca światło na podejście Marvel Studios do reżyserii swoich filmów, przedstawiając Kevina Feige'ego jako postać, która obsesyjnie kontroluje każdy aspekt produkcji.
Kevin Feige kontra reżyserzy Marvela
Feige jako kontroler procesu twórczego
Kevin Feige, jako szef Marvel Studios, jest portretowany jako osoba, która przejęła kontrolę nad procesem twórczym z rąk reżyserów i scenarzystów. W artykule Kyle'a Paoletty czytamy, że Feige zdominował produkcję na każdym poziomie, eliminując jakikolwiek element spontaniczności i indywidualności, które mogłyby wprowadzać reżyserzy. Zamiast tego, Feige skupił się na fabularnej ciągłości i easter eggach.
Zmiana podejścia na przestrzeni lat
Początkowo, Feige dawał reżyserom więcej wolności. Przykładem jest "Iron Man" z 2008 roku, gdzie Jon Favreau pozwolił na improwizację na planie. Jednak z biegiem czasu, gdy uniwersum Marvela się rozwijało, Feige przejął coraz większą kontrolę nad procesem twórczym. Artykuł sugeruje, że jego ego rosło wraz z sukcesem MCU.
Przypadek Edgara Wrighta
Szczególnie ilustracyjnym przykładem jest historia realizacji "Ant-Mana". Edgar Wright, który napisał scenariusz filmu w 2011 roku, zrezygnował z reżyserowania filmu po licznych interwencjach ze strony Feige'ego i innych przedstawicieli Marvela. Wrightowi nie podobały się liczne zmiany w scenariuszu, które wprowadzały odniesienia do reszty MCU, co ostatecznie doprowadziło do jego odejścia z projektu. Zastąpił go Peyton Reed.
Wizja Marvela a reżyserzy
"The Nation" sugeruje, że Marvel zatrudnia reżyserów, którzy będą realizować wytyczne studia bez większego sprzeciwu. Była producentka Marvel Studios, Victoria Alonso, miała podobno powiedzieć jednemu z reżyserów, że to studio reżyseruje filmy, a nie oni. Podobne wnioski wyciągnęła Nia DaCosta, reżyserka "Marvels", która przyznała, że miała znikomą kontrolę nad filmem.
Podsumowanie
Z artykułu wynika, że reżyserzy filmów Marvela mają ograniczoną swobodę twórczą, a ich rola sprowadza się do realizacji wizji Kevina Feige'ego i studia. Feige, poprzez swoją metodę kontrolowania każdego aspektu produkcji, wyeliminował indywidualność i spontaniczność, które były obecne w początkowych latach MCU. W ten sposób Marvel Studios stawia na fabularną ciągłość i spójność kosztem artystycznej wolności swoich reżyserów.