Kontrowersje wokól nowego AI: DeepSeek szpieguje dla chińskiego rządu
W ostatnich tygodniach aplikacja DeepSeek zyskała ogromną popularność, szybko stając się najczęściej pobieraną aplikacją w App Store Apple’a. Jednak za rosnącym zainteresowaniem kryją się poważne kontrowersje związane z cenzurą i ochroną danych osobowych. DeepSeek, narzędzie sztucznej inteligencji zaprojektowane do wyszukiwania informacji, budzi obawy z powodu swojej polityki cenzury i przechowywania danych na chińskich serwerach.
Cenzura w stylu chińskim
Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów wobec DeepSeek jest cenzurowanie tematów wrażliwych politycznie w kontekście Chin. Zapytania dotyczące takich kwestii, jak masakra na placu Tiananmen z 1989 roku czy ruch prodemokratyczny w Hongkongu, nie przynoszą oczekiwanych odpowiedzi. Aplikacja początkowo podejmuje próbę odpowiedzi, by następnie usuwać treść i wyświetlać komunikat: „Przepraszam, to wykracza poza mój obecny zakres. Porozmawiajmy o czymś innym”.
Przykłady takie jak ten ilustrują, jak chińska cenzura wpływa na globalne platformy AI. Michael Caster, szef globalnego programu chińskiego w organizacji Article 19, wskazuje, że takie praktyki są zbieżne z poziomem kontroli widocznym w innych chińskich narzędziach, takich jak Ernie Bot firmy Baidu, który również odmawia odpowiedzi na tematy wrażliwe politycznie.
Zbieranie danych i ryzyko prywatności
Kolejnym poważnym zarzutem wobec DeepSeek jest przechowywanie danych na serwerach w Chińskiej Republice Ludowej. Według polityki prywatności aplikacja gromadzi szeroki zakres informacji: od treści udostępnianych przez użytkownika, przez dane zbierane automatycznie (np. adresy IP czy wzorce pisania), po informacje pochodzące od zewnętrznych partnerów, takich jak Google czy Apple.
Co więcej, DeepSeek przyznaje, że wykorzystuje interakcje użytkowników do trenowania swoich modeli AI. W praktyce oznacza to, że firma może analizować zapytania i odpowiedzi, by ulepszać swoje algorytmy. Jednak w kontekście chińskiego prawa, które wymaga współpracy firm z władzami i służbami wywiadowczymi, budzi to uzasadnione obawy o możliwość nadużyć.
Międzynarodowe napięcia i ograniczenia
Przykład TikToka pokazuje, że przy narastających napięciach politycznych między Chinami a Zachodem chińskie aplikacje mogą spotkać się z dalszymi ograniczeniami. Eksperci przewidują, że regulacje te mogą objąć również platformy AI, takie jak DeepSeek, które gromadzą ogromne ilości danych i mogą być wykorzystywane w strategicznych dziedzinach.