Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta. Kulisy decyzji

Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta. Kulisy decyzji

Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta. Kulisy decyzji

Prezydent Joe Biden, który jeszcze w nocy z soboty na niedzielę planował wziąć udział w jesiennych wyborach prezydenckich, zaskoczył wielu swoich współpracowników, informując ich o rezygnacji z uczestnictwa w wyścigu. Decyzję tę podjął po analizie danych i sondaży, które wskazywały, że jego wygrana jest mało prawdopodobna. Biden, przebywający w swoim domu w Rehoboth Beach w Delaware z powodu zakażenia koronawirusem, ogłosił swoją decyzję w niedzielę podczas telekonferencji ze współpracownikami, odczytując list wyjaśniający jego motywacje.

Kulisy decyzji Bidena

Decyzja Bidena, która była niespodziewana, wywołała falę zaskoczenia i chaosu w Partii Demokratycznej. Jeszcze w nocy z soboty na niedzielę prezydent przekazywał swoim doradcom, że planuje kontynuować kampanię. Jednak około godziny 1:45 w niedzielę poinformował swój zespół, że zmienił zdanie. Biden bił się z tą decyzją przez ostatnie 48 godzin, analizując dane i sondaże, które wskazywały, że jego wygrana jest w dużym stopniu nieosiągalna. Jak relacjonowały źródła bliskie sprawie, prezydent konsultował się w tej sprawie wielokrotnie z wiceprezydent Kamalą Harris, zanim ogłosił swoją decyzję.

Reakcje w Partii Demokratycznej

Decyzja 81-letniego prezydenta Bidena była niespodziewana po kilkutygodniowym opieraniu się apelom wielu Demokratów, aby ustąpił. Wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez agencję Reutera, stwierdził, że choć wiceprezydent Harris jest wiodącym kandydatem, partia powinna być "otwarta na inne utalentowane osoby". Robert F. Kennedy Jr., niezależny kandydat do Białego Domu, wezwał Partię Demokratyczną do przeprowadzenia "otwartego" procesu nominacji nowego kandydata, zamiast manipulowania procesem nominacji na korzyść Harris.

Finansowe wsparcie dla Kamali Harris

Jak zauważa "New York Times", darczyńcy Demokratów natychmiast zaczęli mobilizować się wokół Harris jako kolejnej kandydatki na prezydenta. Jeden z darczyńców z Doliny Krzemowej zebrał ponad milion dolarów w ciągu 30 minut. W niedzielne popołudnie poparcie dla Harris zadeklarowali miliarderzy, tacy jak Reid Hoffman, Alex Soros i Steve Phillips, a także główne grupy darczyńców Demokratów "Way to Win" oraz "Emily’s List".

Medialny odbiór decyzji

"Washington Post" zwrócił uwagę, że oświadczenie Bidena wywołało szok w świecie polityki. Wpędziło to Partię Demokratyczną w bezprecedensowy wyścig o namaszczenie nowego kandydata, który zmierzy się z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Gazeta podkreśla, że oświadczenie prezydenta było zaskoczeniem nawet dla wielu jego asystentów i doradców. Niektórzy z nich w niedzielny poranek nalegali w telewizji, aby pozostał w wyścigu. Jeszcze w piątek Krajowy Komitet Demokratyczny (DNC) informował, że partia planuje formalnie nominować Bidena jako swojego kandydata na prezydenta na początku sierpnia.

Zdaniem gazety rezygnacja Bidena stawia jego partię w niemal bezprecedensowej sytuacji na kilka miesięcy przed wyborami 5 listopada. Nominacja Harris przyniosłaby jej własne obciążenia w potyczce z Trumpem, którego Demokraci uważają za egzystencjalne zagrożenie dla demokracji. Jej notowania w dużej mierze odzwierciedlają spadek notowań Bidena od 2021 roku. Niektórzy ustawodawcy opowiadają się za bardziej otwartym procesem, aby umożliwić innym potencjalnym kandydatom ubieganie się o nominację, co dodatkowo uwydatnia burzliwy charakter decyzji Bidena.

Historyczna szansa dla Kamali Harris

Według CNN, Harris może stać się pierwszą czarnoskórą kobietą i pierwszą Azjatką-Amerykanką, która poprowadzi kandydatów głównej partii politycznej. Delegaci demokratyczni będą musieli wybrać kandydata partii albo podczas wirtualnego głosowania planowanego wstępnie na początek sierpnia, albo na konwencji partyjnej w Chicago, która odbędzie się w dniach 19-22 sierpnia. DNC opowiadał się za terminem między 1 a 7 sierpnia, aby uniknąć sporów sądowych, na przykład w Ohio, gdzie wymaga się, aby główne partie miały kandydata na prezydenta 90 dni przed głosowaniem powszechnym 5 listopada.

Reakcje Republikanów

Donald Trump, republikański kandydat na prezydenta, szybko skomentował decyzję Bidena, określając go jako "najgorszego prezydenta w historii kraju". Trump wykorzystał tę okazję, aby skrytykować Bidena i wskazać na potrzebę zmiany przywództwa. Trump już od dawna prowadził kampanię wyborczą, przygotowując się do potencjalnej rywalizacji z Bidenem, a teraz będzie musiał dostosować swoją strategię do nowej sytuacji.

Decyzja Joe Bidena o wycofaniu się z wyścigu o drugą kadencję w Białym Domu nie tylko zmienia dynamikę nadchodzących wyborów prezydenckich, ale także stawia Partię Demokratyczną przed wyzwaniem znalezienia odpowiedniego kandydata, który będzie w stanie stawić czoła Donaldowi Trumpowi.

powiązane