Chaos wśród producentów nowego Jamesa Bonda - Nikt nie ma pomysłu na kontynuację serii

Chaos wśród producentów nowego Jamesa Bonda - Nikt nie ma pomysłu na kontynuację serii

Miłośnicy Jamesa Bonda mogą być rozczarowani – najprawdopodobniej nie zobaczą nowego filmu o agencie 007 przed 2028 rokiem. Chaos wokół produkcji najnowszej odsłony serii wywołał frustrację nawet wśród twórców filmowych. Jak donosi RadarOnline.com, szefowie Amazona, którzy w 2021 roku przejęli studio MGM, zostali nazwani przez producentów z Eon Productions „pieprzonymi idiotami” za brak postępów w realizacji projektu.

Co poszło nie tak?

Od dziesięciu lat fani czekają na nowego Bonda po tym, jak Daniel Craig ogłosił, że rezygnuje z roli superszpiega. Minęły już trzy lata od premiery Nie czas umierać, w którym postać Bonda zginęła na ekranie. Mimo to, twórcy zapewnili widzów, że „James Bond powróci”. Jednak od tego czasu niewiele się wydarzyło – nie ma ani nowego odtwórcy głównej roli, ani scenariusza, ani nawet konkretnego planu na przyszłość serii.

Źródło związane z produkcją zdradziło: „Co się stało z Jamesem Bondem? Nie ma gwiazdy, nie ma scenariusza i nie ma żadnego planu – i nic nie wskazuje na to, że to się szybko zmieni. Amazon ociąga się i to mało powiedziane.”

Problemy z Amazonem i kreatywną kontrolą

W 2021 roku Amazon kupił studio MGM za 8,45 miliarda dolarów, przejmując tym samym finansowy udział w marce Jamesa Bonda. Jednak umowa zapewniła Barbarze Broccoli i Michaelowi G. Wilsonowi z Eon Productions pełną kontrolę kreatywną nad serią.

Broccoli, zapytana o przyszłość Bonda po przejęciu przez Amazon, przyznała: „Prawda jest taka, że nie wiemy. Tak naprawdę nie jesteśmy bardziej świadomi, jak się w to wszystko wpisujemy.” Zniecierpliwiona sytuacją, miała również powiedzieć znajomym: „Ci ludzie to pieprzeni idioci.”

Najdłuższa przerwa w historii serii?

James Bond już wcześniej mierzył się z długimi przerwami między filmami. Po Licencji na zabijanie z 1989 roku fani musieli czekać sześć lat, cztery miesiące i dziesięć dni na GoldenEye z 1995 roku, w którym w rolę Bonda wcielił się Pierce Brosnan. Obecna sytuacja wskazuje jednak, że kolejna przerwa może być jeszcze dłuższa.

Aby uniknąć bicia niechlubnego rekordu, nowy film musiałby ukazać się do lutego 2028 roku. Jednak eksperci branżowi są sceptyczni – ich zdaniem prace nad kolejną odsłoną serii mogą potrwać jeszcze co najmniej trzy lata.

Kto zostanie nowym Bondem?

Wśród kandydatów do roli Jamesa Bonda od lat wymienia się nazwiska takie jak Idris Elba i Tom Hardy. Jednak opóźnienia w produkcji sprawiają, że przyszłość serii stoi pod znakiem zapytania.

Aaron Taylor-Johnson również był rozważany jako nowy 007, jednak po porażce jego ostatniego filmu w Hollywood, wielu w branży zaczęło kwestionować jego „mainstreamowy urok” i zdolność do wcielenia się w ikoniczną postać.

Czy Amazon zdoła przywrócić Bonda na ekrany? Czy Barbara Broccoli i Michael G. Wilson znajdą nowego odtwórcę roli? Jedno jest pewne – fani 007 muszą uzbroić się w cierpliwość.

powiązane