Blizzard na jednym skinie do WoWa zarobił ponad 15 milionów euro

Blizzard na jednym skinie do WoWa zarobił ponad 15 milionów euro

World of Warcraft, jeden z najpopularniejszych tytułów MMORPG, od lat zachwyca graczy nie tylko rozbudowanym światem, ale także ciekawymi rozwiązaniami ekonomicznymi. Ostatnio w grze pojawił się wierzchowiec premium, znany jako The Trader’s Gilded Brutosaur, który nie tylko budził zainteresowanie społeczności, ale także przyniósł Blizzardowi imponujące przychody. Według wyliczeń społeczności opartych na danych z Data for Azeroth oraz Raiders.io, firma zarobiła na tym przedmiocie minimum 15 milionów euro.

Blizzard i mikropłatności

Blizzard od dawna eksperymentuje z modelem mikropłatności w World of Warcraft. Co jakiś czas w Item Shopie pojawiają się unikalne przedmioty kosmetyczne, mounty czy inne dodatki, które gracze mogą nabyć za prawdziwe pieniądze. Popularność tych ofert widać dosłownie na każdym kroku – wystarczy przejść się po świecie Azerothu, aby natknąć się na graczy posiadających rzadkie wierzchowce, takie jak Brutosaur, który niedawno stał się tematem licznych dyskusji.

Początkowo wierzchowce w World of Warcraft były dostępne za walutę zdobywaną w grze – złoto. Z czasem Blizzard postanowił rozszerzyć ofertę, pozwalając płacić realną gotówką oraz wprowadzając wersję premium skinów, które były znacznie droższe. The Trader’s Gilded Brutosaur był właśnie takim dodatkiem – estetycznie zmodyfikowanym odpowiednikiem wcześniejszego mounta. Gracze mogli go nabyć bezpośrednio za 78 euro (lub 90 dolarów) w Item Shopie.

Choć mount był dostępny w wersji premium, Reins of the Trader's Gilded Brutosaur można było zdobyć również dzięki tokenom – walucie, którą można kupić za prawdziwe pieniądze, a następnie sprzedać na Auction House (AH) za złoto. Jeden WoW Token w sklepie kosztował 20 euro, natomiast jego wartość na AH wynosiła około 300-400 tysięcy złota. W praktyce, aby nabyć mounta, trzeba było kupić sześć WoW Tokenów – co przekładało się na 120 euro wartości transakcji, niezależnie od tego, czy gracz korzystał bezpośrednio z Item Shopu, czy z AH. Dzięki takiemu rozwiązaniu Blizzard zarabiał tak czy siak, niezależnie czy ktoś kupił skina za pieniądze czy gold w grze.

Liczby, które robią wrażenie

Pomimo że The Trader’s Gilded Brutosaur był dostępny tylko przez ograniczony czas, analizy społecznościowe sugerują, że Blizzard zarobił na nim minimum 15 milionów euro. Warto jednak pamiętać, że są to szacunki – opierają się one na dostępnych danych i przyjętych założeniach, co oznacza, że rzeczywisty zarobek mógł być jeszcze wyższy. Niezależnie od dokładnych liczb, efekt finansowy tej oferty pokazuje, że system mikropłatności w grze przynosi wymierne korzyści.

Co to oznacza dla graczy?

Wprowadzenie wierzchowców premium do Item Shopu ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony, pozwala graczom na personalizację postaci i środowiska gry, a także daje dodatkowe możliwości, takie jak dostęp do Auction House z grzbietu mounta. Z drugiej strony, wysokie ceny tych przedmiotów mogą budzić kontrowersje wśród osób, które preferują zdobywanie wszystkiego za złoto lub poprzez tradycyjną rozgrywkę.

Niemniej jednak, Blizzard pozostaje wierny modelowi mikropłatności, który okazał się opłacalny. Dodatkowo dzięki sprzedaży WoW Tokenów, firma nie tylko generuje przychody, ale także umożliwia graczom alternatywne sposoby nabywania premium przedmiotów – co w rezultacie wpływa na stabilność ceny abonamentu oraz utrzymanie równowagi w ekonomii gry.

To kolejny dowód na to, że model mikropłatności, mimo kontrowersji, potrafi przynosić znaczące zyski. Dla graczy oznacza to, że chociaż opcje płatne mogą być kosztowne, zawsze mają możliwość wyboru – można wydać realne pieniądze lub zdobywać tokeny w grze, które później można sprzedać. Niezależnie od preferencji, model ten pozwala Blizzardowi inwestować w rozwój gry, co w dłuższej perspektywie może przekładać się na lepszą jakość rozgrywki.

W obliczu sukcesów finansowych takich rozwiązań trudno mówić o zmianie podejścia – na razie mikropłatności pozostają ważnym elementem strategii World of Warcraft. Dla graczy oznacza to więcej opcji i elastyczność wyboru, a dla Blizzarda – ciągłe zyski i możliwość dalszego rozwoju popularnego tytułu.

powiązane